Podobno Rosjanie to bardzo rozśpiewany naród, może nadarzy się okazja by to sprawdzić. O tym, że rozśpiewany, niech świadczy chociażby strona muzeum rosysjkiego hymnu narodowego (http://www.hymn.ru/index-en.html ), gdzie jest kilkadziesiąt różnych jego wykonań, łącznie z wersjami w innych językach: angielskim, węgierskim, a nawet czeskim! Władza Rosyjska zadbała o edukację Europy, bo przecież każdy europejczyk powinien znać hymn rosyjski i zdawać sobie sprawę z potęgi Rosji. Dla porównania, hymn polski występuje tylko w kilku wersjach, a na oficjalnej stronie RP w jednej - wystarczy raz, a porządnie :)
Muzyka często jest doskonałym sposobem na poznanie kultury danego kraju. Wygrzebałam ostatnio z zasobów mojego kompa nagrania, które jeszcze za czasów pierwszych lat moich studiów, podarowała mi Gryjtula ( moje współlokatorki studiowały filologię rosyjską) Miłość Gryjtuli do wszystkiego, co русские ( rosyjskie) i национальные ( narodowe) jest szeroko znana ( aż do bólu naszych biednych uszu :) i tak oto pieśni te znalazły się w moim posiadaniu: od klasyki ( A. Pugaczowa) do piosenek kabaretowych, aktorskich i Pieśni Bardzo Narodowych, typu "Oczy czarnyje", "Biełyje rozy" itp. Jest jeszcze coś w stylu naszego disco polo - chyba raczej disco rusko i wiem, że to jest właśnie muzyka, która rządzi we wszelkich transportach dalekobieżnej komunikacji rosyjskiej - czytaj w transsibirze :)
oto przykład:
http://w279.wrzuta.pl/audio/9Cs3h6KL7Hk/rosyjska_melodia_ludowa
Oby moc była z nami podczas tej podróży :) Myślę, że w stanie upojenia i tak będzie mi wszystko jedno :D
Jeśli chodzi o tematykę piosenek...Rosja, kraj duży, szeroki, jakby do wędrówki i włóczęgi stworzony. Te dmuki o losach wygnańca, płacz za utraconą miłością i wolnością. Długich granic swego kraju trzeba bronić, więc stale przewija się motyw żołnierza i jego nieszczęśliwego losu. Jak wygląda służba w armii rosyjskiej wiedział już Mickiewicz i nie zazdrościł braciom Rosjanom. idzie więc soldat stepem szerokim i śpiewa o swoim losie. Ale żeby nie było tak patetycznie i żałośnie posłuchajcie wersji reggae, mojej ulubionej:
http://w375.wrzuta.pl/audio/au80N9oLLWy/5nizza-soldat
a propo podróży, to w nawiązaniu do poprzednich postów, gdzie była mowa o transsybirze, na prośbę paru osób udało mi się odnaleźć w internecie zdjęcia wagonów rosyjskich: obszczyj i plackarta. Obszczyj z nazwy wpisuje się w reprezentowany przez niego "komfort" jazdy, natomiast my będziemy jechać plackartą, która jest właściwie taka sama tylko ma się w niej "miejscówki'.