wszystkie prawa zastrzeżone 2009

18 sierpnia 2009

BAJKAŁ: Listwianka

Listwianka jest najpopularniejszą miejscowością turystyczną nad Bajkałem. Tu rzeka Angara bierze swój początek z Bajkału. Nazwa pochodzi od rosyjskiej nazwy modrzewi (ros. Лиственница), które są istotnym składnikiem przyległej tajgi. Z Irkucka można tam dojechać busem, który jedzie około godziny ( 60 km). Wyruszyliśmy z Irkucka o 8 rano. Bus pełny, kierowca grzał tyle, ile maszyna dała. Auto sprawiało wrażenie, że zaraz się rozleci. Droga asfaltowa biegła cały czas prosto i wiła się całkiem sporo raz w górę, raz w dół, co dało uczucie, jak na kolejce górskiej w wesołym miasteczku. W Listwiance byliśmy po 9 rano, jako jedni z pierwszych turystów. Bajkał jest piękny, rzeczywiście bardzo czysty i na parę metrów widać dno. Poza tym jest ogromny i zlewa się z niebem w jedną całość niczym ocean, a przy tym jest niezwykle spokojny. Poszliśmy na dzikie pole namiotowe wzdłuż lini brzegowej jeziora, trochę z dala od turystów. Musieliśmy trochę się powspinać, a wszystko to z plecakami. W końcu znaleźliśmy dobre miejsce na odpoczynek na karimacie, a potem zostawiliśmy plecaki w krzakach i poszliśmy w góry. Gdy już zaczynało się robić niebezpiecznie, bo praktycznie wspinaliśmy się po skałach, wróciliśmy po plecaki i udaliśmy się do portu. Postanowiliśmy, że pojedziemy promem do Port Bajkal i czekaliśmy na odpowiedni statek na ławce tuż nad brzegiem. Obok wisiał rozkład kursów i chcieliśmy się załapać na ten o 15:30. Logiczne dla nas było to, że w miejscu, w którym wisi rozkład jest przystanek jakiegoś środka lokomocji. Było to jednak mylne rozumowanie, gdyż okazało się, że prom do Port Bajkal odpływa z drugiego końca Listwianki ( koło muzeum), gdzie dla odmiany nie ma rozkładu! Chcieliśmy za wszelką cenę zdążyć na ten prom po 15:00, więc ruszyliśmy biegiem w stronę drugiego portu. Okazało się, że to jest 10 km stąd! Chcieliśmy złapać busa lub stopa ale wszystko pełne jechało, więc nie pozostało nam nic innego, jak dreptać te pozostałe 7 km z plecakami. Gdy dotarliśmy na nadbrzeże, gdzie odpływały promy na drugi brzeg oczywiście spóźniliśmy się na ten prom o 15:30. W końcu coś przypłynęło. Tu zaliczyliśmy pierwszą naszą wpadkę podczas podróży i staliśmy się przyczyną śmiechu załogi promu. Pomyliliśmy statki i wpakowaliśmy się na statek – atrakcję dla dzieci. Dotarliśmy jednak wreszcie do Port Bajkal :)













brzydal sesese :)














piwo "sibirskaja korona" - jedno z naszych ulubionych ;)

Listwianka nie jest zbyt atrakcyjnym miejscem. Pełno tu turystów i jest bardzo drogo. Miasto składa się właściwie z jednej ulicy, która ciągnie się wzdłuż brzegu Bajkału. Listwianka stała się dla nas miejscem wypadowym do Port Bajkal, gdzie zaczyna się stacja początkowa kolejki krugobajkalskiej do Sludianki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.