wszystkie prawa zastrzeżone 2009

8 września 2009

POLSKA: byle dalej!




To był weekend pod hasłem: całe życie z wariatami! ;)
Jak człowieka nosi, to się nie zastanawia dwa razy i po prostu rusza przed siebie. Tym razem ze Żłobikiem, dla którego ten wyjazd miał charakter terapeutyczny... no bo oślizła rzeczywistość położyła łapy na gardle i zaczęła dusić...trzeba było zaczerpnąć świeżego powietrza z odrobiną jodu :) No i miało być niekonwencjonalnie – to było, na stopa :)
Żeby było jasne: autostop w Polsce działa, owszem, ale wymaga wiele cierpliwości, zwłaszcza w okolicach Bydgoszczy i ogólnie w kujawsko – pomorskim. Szalony weekend rozpoczął się w czwartek po południu – trasa do Sopotu jeszcze pociągiem, a zakończył się w poniedziałek wielkim głodem na biedronkowe parówki – niech żyje Biedronka :) Po drodze był nocleg w Bydgoszczy, zamiast w Toruniu, z powodu zakręconego jak słoik kolesia, który sam nie wiedział, gdzie jedzie. Z kolei trasa z Bydgoszczy do Opola na stopa zajęła nam 10 godzin, wliczając w to ponad 2 godzinny przestój pod Inowrocławiem, w mieścinie o wdzięcznej nazwie Tupadły! A to Polska właśnie :) Honor naszej wyprawy uratował przemiły pan tirowiec, który jechał na Słowację przez Bieszczady, z którym zabrałyśmy się aż do Sieradza. Uf...udało się i byle tak dalej ;) Pozdrowienia dla wszystkich!!!!!


no i czego się gapisz!


wygłupy na plaży ;)


wygłupów ciąg dalszy :)



Michał, Ola, Żłobik - pozdrowionka:)



w Oliwie, no Gdańsku znaczy się :)



łobuzy: :)





Gdańsk z wieży Kościoła Mariackiego







wystrój JÓZEFA K :)

Józef K w Sopocie - nasza ulubiona knajpa:)



Tak mi się kojarzy Bydgoszcz - nocleg w schronisku


hehehe







1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.